Gant Development

[Adam26]

Hej, mam zamiar kupić mieszkanie na ul. Sokołowskiej w Warszawie, deweloperem jest Gant, czy mieliście może styczność z tym deweloperem? Szerze mówiąc nie słyszałem o nim za wiele..proszę o jakieś informacje.

[Mieszkaniowy]

Ładowanie ogłoszeń...

[kamill50]

Witam, ja mam z Gant-em styczność we Wrocławiu, większych zastrzeżeń nie mam, do plusów można zaliczyć miłą obsługę, upusty( w tym możliwość negocjacji ceny), rzetelną informację o stanie realizacji budowy. Co prawda czytałem na innych forach o problemach z ta firmą, ale myśle że zzawsze jak ktoś chce to będzie narzekał, ja narazie nie mam powodów.

[klopsik]

Taaaakkkk kamill50 - ide o zakład że jesteś pracownikiem wspomnianego dewelopera

A dla Ciebie Adam dobra rada.
Zapoznaj się z artykułami:

1. http://www.rp.pl/artykul/76535,420512_Od_lat_czekaja_na_akty_notarialne_od_Ganta.html

2. [url]
http://www.rp.pl/artykul/531642-Zaplacili--ale-mieszkac-nie-moga.html
http://www.rp.pl/artykul[/url]

Co do wypowiedzi Kamila. Panie z Ganta są miłe do czasu aż wpłącisz większość kasy. Potem jesteś totalnie olewany. Upust jakiś dostaniesz, abyś dał się złowić
Co do realizacji budowy. Mi do samego końca wciskali że nie ma opóźnień i na 2 tygodnie przed niby planowanym zakończeniem budowy dostałem telefon, że jednak się spóźnią o miesiąc, potem kolejny telefon że miesiąc, potem kolejny. Skończyło się na trzech.
Odbiór mieszkania to też był cyrk. Brak kątów prostych w narożnikach, rozchodzące się ściany, porysowana stolarka okienna. A najlepsza była Pani z G(K)anta, która stwierdziła że "Wszyscy tak maja" ;-D Niezłe, co nie?!

No i teraz najlepszy numer. Mija już 1.5 roku od zakończenia budowy a ja nadal nie mam aktu notarialnego, bo coś zawalili z budową i im nadzór budowlany nie wydał pozytywnej opinii. Wszystkim wciskali kit, że to z winy nabywców, bo powprowadzali zmiany w lokalach, i nie chieli nam przekazać kopii decyzji PINB i uzasadnienia. Dopiero z 2. podanego wyżej artykułu dowiedzieliśmy się, że to jednak ich wina...

Dlatego jeśli możesz, to nie bądź frajer tak jak ja i wielu innych i nie daj tym krętaczom zarobić!

[Adam26]

Rzeczywiście nie wygląda to dobrze, to co mi napisałeś. Najgorzej z tymi aktami. Szerze mówiąc nastawiłem się na to mieszkanie na Sokołowskiej. Czytałem trochę fora i opinie są różne. Wiesz dla mnie liczy bardzo się cena - bo niestety mam ograniczoną zasobność portfela. Może nie z każdą inwestycją ten deweloper ma problem. No szkoda mi zrezygnować z mieszkania tylko ze względu na dwie nieudane inwestycje, ale zresztą sam już nie wiem, nie chce mieć problemów, a z drugiej strony jest to jedyny deweloper na Woli na którego mnie stać. Dzięki za podpowiedź, muszę się jeszcze zastanowić co do tego dewelopera.

[klopsik]

No niestety. Takie są fakty o tym devie.
Może w przypadku kiedy nie ma jakichś wpadek, jest lepiej. Natomiast ja i wiele innych osób mamy bardzo złe doświadczenia z nim.

Dlatego dobra rada, jeśli w ogóle zdecydujesz się na podpisanie umowy z nimi, to tylko w formie aktu notarialnego. Wiem że to kosztuje, ale miej na uwadze, że mieli już kilka wpadek i te pieniądze co wydasz extra, są jednak warte tego, bo tak na prawdę kasę inwestujesz TY. I to nie mała.

Druga sprawa. To jeśli możesz, to staraj się odwiedzać budowę na bieżąco i sprawdzać postępy. Jeśli Cie coś zaniepokoi, od razu pisz pytanie do nich. Nie żaden mail, tylko polecony z potwierdzeniem odbioru, albo najlepiej zanieść pismo do ich biura i niech dadzą Ci w sekretariacie pieczątkę na piśmie, że wpłynęło w taki a takim dniu. Nigdy nic nie załatwiaj z nimi na telefon, bądź mailowo. MUSISZ mieć wszystko na papierze. Inaczej w razie czego wszystkiego się wyprą.

Mimo wszystko nadal odradzam współpracy z nimi. Jeśli możesz to poczekaj i poszukaj czegoś innego.

Gant wyrósł na sieci kantorów, więc to są "cinkciarze" i kręcenie lodów mają we krwi

[Tomas]

Tak Was czytam i nasuwa mi się jedna rzecz.. Strasznie się nastawiacie na atak Ja rozumiem, że ktoś ma "ale" do developera, ale dlaczego tych, którzy tego"ale" nie mają od razu podejrzewać o bycie podstawionym pracownikiem? Przecież ten kij ma dwa końce i równie dobrze można by zasugerować, że Ci, którzy wypowiadają się negatywnie to podstawieni pracownicy konkurencji, ale forumowi szeptacze mający robić czarny PR
Prawda jest taka, że ilu ludzi tyle opinii. Sam zainwestowałem w mieszkanie z Victoria Dom i gdybym chciał kierować się opiniami na forach, to pewnie bym nie kupił do dziś i to od nikogo. Zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony i pod wpływem emocji napisze coś za ostro, albo za mocno, żeby się poczuć lepiej. Tymczasem po spokojnej rozmowie okazuje się, że sytuację da się rozwiązać i niejednokrotnie jeszcze padają na forach przeprosiny w kierunku developera, który się koniec końców okazał nie taki straszny. Trochę dystansu kochani..

[klopsik]

Drogi Tomasie. Tym Kimś niezadowolonym z kanta jest co najmniej kilkadziesiąt osób, które miały nieszczęście kupić u tego deva mieszkania na ul. Kaszubskiej oraz Pomorskiej. Nie są to pojedyncze niezadowolone osoby, tylko niemal wszyscy którzy wpakowali grube pieniądze w mieszkania i już dobre KILKA LAT czekają na akty notarialne.
To nie jest niezadowolenie z tego że ktoś zrobił do dupy tynki w mieszkaniu, tylko z na prawdę poważnego powodu.
Natomiast najbardziej wkurwiające jest to, że kanciarze prowadzą solidną kampanię reklamowa i robią się na solidnego dewelopera z hasłem "zaufanie buduje się latami" itp. Natomiast prawda jest taka, że jak coś się zaczyna dziać nie tak, to niemal wszyscy w tej firmie zachowują się tak, że nie jesteś w stanie niemal niczego się dowiedzieć oraz załatwić. Pracownicy robią wszystko aby zniechęcić klienta do dochodzenia swoich praw.
Tu się nie da niczego załatwić spokojną rozmowa, bo jeśli jesteś miły to będziesz ignorowany. Musisz "zrobić scenę" w biurze na Szewskiej we Wrocławiu, żeby cokolwiek się ruszyło. Bez przysłowiowej "kurwy" posłanej komuś z pracowników niczego nie załatwisz.

[Tomas]

Hmm.. jeśli jest aż tak źle, to faktycznie nic tylko współczuć. Najpierw tysiąc formalności, żeby zdobyć na to kasę, a potem same kłody. Zanim się człowiek do tego mieszkania wprowadzi, może je po drodze znienawidzić. Wychodzi na to, że powinienem z Victorią czuć się jak prawdziwy szczęściarz, bo udało mi się przebrnąć przez współpracę praktycznie bez większych problemów.

[Adam26]

Mimo różnych zastrzeżeń i złych opinii, kupiłem od nich mieszkanie i szczerze mówiąc póki co nie mam do czego się przyczepić. Formalności itd poszły gładko. Na razie mogę pochwalić dewelopera za sprawność rzetelność, a czy później się to zmieni to zobaczymy..

[Tomas]

A może warto zasugerować deweloperowi rozwiązanie, po jakie sięgnęli w Victoria Dom - aby uciąć wszelkie niedomówienia i stawić czoła przeróżnym pogłoskom w sieci, założyli stosowny wątek z e-rzecznikiem na Golden Line (poglądowo podaję link http://www.goldenline.pl/forum/2436450/ekspert-victoria-dom-odpowiada-na-pytania). Jak widać w sieci odważnych nie brakuje, ale już z nazwiskiem i "face to face", to jakby mniej..

[Ronka]

Pomysł dobry ale tak na prawdę jeśli komuś zależy na uzyskaniu info to najlepiej wybrać się osobiście do biura i pogadać Ja jestem po pierwszych negocjacjach jeśli chodzi o zakup tej inwestycji, sporo tych mieszkań wiec szukam na prawdę idealnego ;]

[Adam26]

Moja dobra rada dla ciebie to negocjuj negocjuj i jeszcze raz negocjuj, Gant na prawdę idzie na rękę trzeba mieć tylko dobre argumenty:)

[Ronka]

Ale jakie masz na myśli argumenty? Kiepska jestem w targowaniu się, nie wiem czy potrafię.

[Adam26]

No możesz użyć każdego argumentu jak przyjdzie ci do głowy czyli piętro strona na jaką wychodzi, jak masz jakieś usterki w mieszkaniu jakieś niedogodności.. musisz tylko dopasować do swojego M.

[Ronka]

Aha, dobrze wiedzieć Choć w zasadzie nie wiem czy nie wolałabym zapłacić więcej i mieć wszystko super Ale rozumiem taktykę w razie czego będę negocjować.